niedziela, 11 lipca 2010

Hei! Wakacje.

Witam wszystkich ;)

Ogólnie rzecz biorąc, nie pisałam, bo nie miałam kiedy.

Wiadomo, trzeba było zaliczyć wszystkie egzaminy, potem odpocząć, potem stresować się o wyniki i potem wyjechać na wakacje. (Wiem, wzmożona ilość słowa "potem" nie jest zbyt dobra...)

Jeśli chodzi o egzaminy, to udało mi się zaliczyć wszystko w terminach zerowych i te, które nie były w zerowych to w pierwszych ;)

Oficjalnie zakończyłam 1 rok studiów (hurrra!).

Ostatni tydzień spędziłam na wakacjach w Zakopanem.



Szczerze mówiąc, ciągnie mnie do tego miasta, bo to były już moje piąte wakacje tam, w tym trzecie w tej samej "dzielnicy". Pamiętam mój pierwszy wyjazd, który był w '97 roku. Miałam wtedy 7 lat i byłam z rodzicami oraz ciocią, wójkiem i kuzynami. Szkoda, że nie mam zdjęć tutaj z tego wyjazdu, bo byście zobaczyli jak śmiesznie wyglądalismy wszyscy w koszulkach Titanica albo Króla Lwa :)

To były chyba moje najlepsze wakacje z dzieciństwa, bardzo szalone. Tak, rzucaliśmy kamieniami w sąsiada (bo miał flagę Ameryki na balkonie :D) oraz stojąc przy bramie przyrzekliśmy sobie, że "raz, dwa, trzy odpadam z głupiej gry" aż na 3 lata! :) Przez następne trzy lata mieliśmy wymówkę, żeby nie bawić się  w "skisłeś" : )

Jakby nie było, musiałam bawić się w to, w co bawili się chłopaki. No bo byłam jedyną dziewczyną. Od zawsze tak było, że na wakacjach musiałam znosić obecność brata i czasami dwóch lub nawet trzech kuzynów.

Tak, zero zabaw lalkami, to straszne.  Haha :).

W tamte wakacje mieliśmy jeszcze więcej różnych przygód, często będąc razem wspominamy ten wyjazd z wielkim uśmiechem na twarzy. Dlatego też, mimo, że to było 13 lat temu, nie zapominamy o tym.

Z kuzynami spędziłam chyba wszystkie moje wakacje, a to u babci, a to na różnych wyjazdach. Jak już pisałam, byłam jedyną dziewczyną, ale nie ubolewam nad tym. Cieszę się, że mogłam z nimi właśnie wyjeżdżać i bawić się jako dziecko.

Późniejsze moje wyjazdy do Zakopanego były bardziej w grupach zorganizowanych, także nie ma sensu o tym pisać. Spędzałam za każdym razem 2 tygodnie tam. Poznałam wielu bardzo fajnych ludzi, bardzo miłych i wartościowych. Zwiedziłam piękne miejsca, Dolinę Kościeliską, Dolinę Chochołowską, Morskie Oko, nawet weszłam na Kasprowy Wierch, Gubałówkę i wiele innych miejsc.

Góry są piękne.

W tym roku decyzja o wyjeździe była bardzo spontaniczna. Wpadłam na taki szalony pomysł, żeby pojechać. Udało mi się znaleźć pokój w dobrym miejscu i w drogę.

O tegorocznym wyjeździe już raczej nic nie napiszę. Powiem tylko, że było świetnie i bardzo polecam każdemu odwiedzić tatry. Widoki niesamowite ;) Kilka zdjęć:







1 komentarz:

  1. Cudowne są góry :) Bardzo je lubie, tylko rzadko tam bywam. najczesciej oczywiscie bywałam w podstawowce- dzieki mojej wychowawczyni, ktora je kochala. Dzieki temu bylismy tylko raz nad morzem ;) żaluje, ze juz dawno tam nie bylam... ostatni raz niestety tylko przelotem, jak jechalam do pragi :/ mam nadzieje, ze w przyszlym roku mi sie w koncu uda ;)

    OdpowiedzUsuń

Proszę o nie pozostawianie komentarzy z reklamą blogów, zaproszeniami do rozdań i obserwacji. Będą one usuwane.