piątek, 13 sierpnia 2010

mini RECENZJA Wellness&Beauty Meersalz Öl- Peeling

: Wellness&Beauty Meersalz Öl- Peeling

hei! :)

Bardzo, bardzo przydałaby mi się klima w pokoju ;) Jest duszno, co chwile pada i potem znów gorąco. Urok tegorocznych wakacji : (

Nigdy nie pisałam recenzji, więc ta nie będzie dość długa i skomplikowana. Same najważniejsze fakty.

Ostatnio byłam w Rossmanie przy dworcu Zachodnim. Potrzebowałam jakiegoś nowego peelingu i nie miała to być Joanna Naturia, bo szczerze mówiąc to dla mnie dobrym peelingiem nie jest. Potrzebowałam czegoś do ciała w stylu St. Ives (do twarzy). Tylko niby skąd miałam wiedzieć jakie będą drobinki w peelingach.

Moją uwagę przykuł peeling Wellness&Beauty Meersalz Öl- Peeling czyli nic innego jak produkowany dla Rossmana kosmetyk z solą morską, algami morskimi i oliwką.

Dlaczego przykuł moją uwagę??

Bo ma świetne opakowanie : P

[caption id="attachment_85" align="alignnone" width="500" caption="Wellness&Beauty Meersalz Öl- Peeling "][/caption]

Niestety, muszę wszystkich zmartwić.

Opakowanie jest nie praktyczne, ciężko ten peeling wyjąć bo ma dość wodnistą konsystencje i może nam zlecieć z ręki.

Zamknięcia po kontakcie z wodą tak jakby "rdzewieją" bo stają się chropowate i odpada lakier.

Sam peeling jest dość dobry. Takie 4 na 5. Jest zecydowanie średnioziarnisty, ostry, ma oliwkową konsystencję (nie żelową), piękny zapach i dość przyjemnie się nim naciera.

Po spłukaniu na naszej skórze pozostaje taki "tłusty" film, jakbyśmy nasmarowali się oliwką. Dla mnie jest to duży plus, bo bardzo często po kąpieli nacieram ciało oliwką. Lubię taką ślisko-miękko-gładką skórę.

Jeśli ktoś nie lubi takiego efektu to peeling stanowczo odradzam. Nie mogę go porównać z żadnym innym kosmetykiem tego typu, ponieważ zawsze używałam w kremie lub żelu, jednak polecam spróbować, ponieważ myślę, że nie każdy z was miał do czynienia z takim specyfikiem. Jeśli nie sprawdzi się na całe ciało, to doskonale poradzi sobie z naszymi stopami, zwłaszcza w wakacje, kiedy chodzimy w japonkach i sandałach.

Cena to około 13zł za 300 gram.

Powodzenia, baj! :)

2 komentarze:

  1. Zmartwiłaś mnie tym słoiczkiem :( szkoda, szkoda... Ale samego produktu nie omieszkam kupić i wypróbować. Przy używaniu depilatora niestety potrzebny jest gruby peeling, który dodatkowo naoliwi skórę ;D ;P Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć :D Zostałaś przeze mnie tagowana :

    http://iblackbeautybag.blogspot.com/2010/08/tagowana-d.html

    Zapraszam do blogowej zabawy! Buziak :*

    Iwetto

    OdpowiedzUsuń

Proszę o nie pozostawianie komentarzy z reklamą blogów, zaproszeniami do rozdań i obserwacji. Będą one usuwane.