poniedziałek, 13 grudnia 2010

December

Nie mam żadnych pomysłow, więc chcę wam pokazać fotki z ostatnich kilku dni.
Jest zimno, morko, zimnooooooo i jeszcze raz zimno! :(
Siedzę i się uczę z prawa międzynarodowego, strasznie nudne!:(

I don't have any ideas, so I just want to show you some picks from last few days.
It's cold, wet, cold, cold, and cold again...
I'm sitting and studying international law. It's very boooring!

Picks:

SDC12285
SDC12281
I got this mug from my friend Weronika on my 18's birthday. It is too big to drink, so I put there all my pens. I love Stabilo pens.

SDC12278
I bought this body sprays in H&M yesterady, they smells lovely! Especially Red Berry, my fav!

SDC12286

Candles from Ikea, I love the white one.

Zdjęcie180

My boyfriend gave me this book, Simon is very popular on youtube. Love the pictures inside;)

SDC12300
H&M
SDC12298
My bamboo is so big!!! :) I'm very proud of him: )

SDC12295
My bag for a gym. This one gave me my friend ;) Thank you;*
SDC12292
My Christmas present from M ;) Thank you!!
New look.

Zdjęcie190
Tomatoes+sour cream+chves+salt+pepper = the best meal!

SDC12289
My snowy balcony/garden.
Zdjęcie188
Mikro mountains! :D

And the last one:
SDC12297


wtorek, 23 listopada 2010

Aussie 3 Minute Miracle Reconstructor RECENZJA :)

Hei.

Bardzo krótka i rzeczowa recenzja odżywki do włosów Aussie.
Jak już pisałam w notce o produktach do pielęgnacji włosów moje włosy są suche, łamliwe, ostatnio wypadające, przez kilka lat farbowane a w czerwcu ściągnęłam kolor i od tamtej pory zaczęły się większe problemy z moim sianem na głowie.
Od kilku miesięcy próbuję znaleźć złoty środek na to co się dzieje z moimi włosami. Są tak suche, skołtunione i łamliwe, że czasami nie mam nawet ochoty ich dotykać, bo są jak siano, papier itd. Szczególnie podczas mycia, kiedy to spłukując szampon czuje się jakby moje włosy zamieniały się w coś bardzo suchego, w jakieś sztuczne podrobione włosy. Bardzo niemiłe uczucie, prawie takie same jak dotykanie rajstop.

Aussie
3 Minute Miracle Reconstructor
Deep Conditioner
for damaged hair
With Safflower Seed Oil.
250ml
Cena: około 30zł na Allegro
aussie1

O odżywce Aussie dowiedziałam się na yt już dawno, ale nigdy nie myślałam o jej zakupie, bo a to coś innego kupiłam, a to zapomniałam. Jednak przy okazji kupowania szamponów Lush, kupiłam też i tę odżywkę, pomyślałam, że to tylko 30zł i jak się nie sprawdzi, to oddam M. on lubi odżywki :)

Opakowanie,
dosyć ciekawa forma, ponieważ nie odkręcamy żadnej nakrętki, nie otwieramy wieczka, po prostu bierzemy w dłoń, przyciskamy i wylatuje z takiej małej dziurki, system normalnie jak w keczupie Pudliszki z nie brudzącą się zakrętką. Musze zrobić foto i pokazać.


Aussie23

Zapach,
rewelacyjnie słodki, taki prawie jak guma balonowa, ale nie do końca, nie umiem tego opisać ;P Jeśli później nie nakładamy silnie pachnących preparatów, to zapach utrzymuje się cały dzień.

Konsystencja,
na szczęście nie jest wodnista/rzadka, taka w sam raz, kolor ma lekko pomarańczowy (beżowo żółty), dosyć dobrze rozprowadza się na włosach i nie zlatuje z ręki (jak większość moich masek i odżywek, zawsze część lądowała w wannie:D).

Działanie,
odżywkę (jak sama nazwa wskazuję) nakładamy na 3 minuty, ja unikam nakładania na włosy u nasady, bo boję się, że włosy będą później tłuste itd. zazwyczaj wmasowuje ją przez te 3 minuty i rozczesuję grubym grzebieniem. Dobrze się wchłania, włosy stają się miękkie i odżywione, łatwo się je rozczesuje. Efekt u mnie utrzymuje się jeden dzień, ponieważ na drugi znów myje głowe, taka przypadłość, że jak mam zajęcia to codziennie ją myję, bo lubię mieć świeże włosy.

Aussie12

Ogólna opinia,
jestem z tej odżywki zadowolona, jednak nie jest to jakaś super rewelacja, oczywiście pięknie pachnie i faktycznie jest to 3 minutes miracle reconstructor, ponieważ włosy po niej są tak mięciutkie i gładkie jak po żadnej innej odżywce, którą stosowałam. Używam jej co 3 mycia, ponieważ nie chcę uzależnić włosów od niej. Na pewno kupię następne opakowanie, jest bardzo wydajna i nie potrzeba wiele, na średniej długości dośc grube włosy.

Polecam dla osób, które tak jak ja potrzebują nawilżenia włosów i mają dość spory problem z ich rozczesaniem.


Myślę, że mogę dać 7/10 punktów :)

Powodzenia!:)

piątek, 12 listopada 2010

My lovely little dog.

Hei!:)

Przeziębiłam się dość porządnie, także pisanie notek nie jest teraz dobrym pomysłem, ponieważ łatwo się irytuję i jestem bardzo wkurzająca ^^' uroki choroby.
Postanowiłam Wam przedstawić mojego psa- Fada :-)
Pokażę kilka fotek od malutkiego do dużego stwora.
Miłego oglądania:)

000_0021

000_0015

sdc11498

sdc10934

100_0850

100_1075

SDC10241

fadi

fadi1

SDC11198

SDC11192

SDC11190

poniedziałek, 8 listopada 2010

HAIR!

Hei ;)

Dziś pokażę Wam moje produkty do pielęgnacji włosów.
Nie są to jakieś rewelacyjne- odkrywcze kosmetyki.
Większość stosuję ciągle, jednak niektóre rzeczy typu żel do włosów, czy balsam do prostowania tylko okazyjnie :)

Mam włosy suche, przez kilka lat farbowane na czarno (jestem blondynką), obecnie są po dekoloryzacji i mają brązowo- miedziano- blond odcień ;)
Nieustannie walczę też z kołtunami.




  • Lush- Seanik Shampoo
  • Head&Shoulders Menthol Shampoo





  • Aussie 3 Minute Miracle Reconstructor
  • Sephora Hair Nutriton Conditioner
  • Sephora Hair Nutrition Mask




  • Got2Be Straightening Balm
  • Got2Be Guardian Angel 220 Heat Protector
  • Garnier Fructis Hairspray
  • Nivea Styling Mousse Extra Strong
  • Got2Be Fixing Gel Spray
  • Nivea Diamond Gloss Styling Gel

Wszystkie produkty do pielęgnacji jak na razie spisują się u mnie bardzo dobrze, szczególnie odżywka Aussie i Maska z Sephory (już 2 opakowanie.

Powodzenia!

środa, 3 listopada 2010

Makijaż turkusowy :)

Hei :)

Jak widzicie przeniosłam bloga na blogspot. Mam nadzieję, że się tu zadomowię ;)

Dzisiaj pokażę mój pierwszy blogowy makijaż. Zrobiłam go dawno temu i uwieczniłam. Nie jest to nic specjalnego, kilka cieni i tyle:)
Mam nadzieję, że wprawię się w robienie blogowych makijaży i coś jeszcze Wam pokażę:) Niestety, jak zobaczycie, kompletnie nie umiem tego uwiecznić ;P



Cienie:
Inglot- 373
Inglot- 415
Inglot- 426

Tusz- Rimmel Sexy Curves
Błyszczyk- Oriflame Blueberry Crush






Mam nadzieję, że się Wam spodobał ;)

Powodzenia:)

czwartek, 28 października 2010

HALLOWEEN!!! :)

Już niedługo Halloween! :)

Szkoda, że w Polsce nie obchodzimy tego dnia, tak jak USA czy UK...
Chociaż z drugiej strony, no nie wyobrażam sobie chodzić przebrana od sąsiada do sąsiada i prosić ich o cukierki ^^' Nie wiem, ale w Polsce wszystko wydaje się dziwne. Może za 100 lat jakoś ogarniemy tę tradycję.

Jednak wiem, że są kluby, w których organizowane są Halloween Party. Także przydałby się jakiś fajny strój czy też make up.
Sama się na taką imprezę nie wybieram, ale wiem, że wielu z was pewnie tak. Poza tym, lubię oglądać tutoriale z makijażami na Halloween.

Postanowiłam dzisiaj wybrać Wam kilka i umieścić tutaj linki.
Miłej zabawy!

Sexy Goth Girl Halloween Makeup
Mermaid Halloween Tutorial - Makeup, Hair, and Costume!
HALLOWEEN ANGEL FAIRY EYES LOOK w/ MAC make up
Corpse Bride Makeup for Halloween
Halloween :Sexy Vampire Princess Make-up
Slashed Throat Halloween Tutorial

I coś dla mężczyzn :)
Unzipped Makeup Tutorial


Powodzenia!:)

Jutro dodam moją pielęgnację włosów! :)

środa, 27 października 2010

Suche dłonie- moja jesienna zmora...

Od 3 tygodni męczy mnie problem suchych dłoni.
Są tak suche, że na opuszkach pęka mi skóra i to strasznie boli, są bardzo nieprzyjemne i nie miło jest mi cokolwiek dotykać.

Próbuję z tym walczyć, jednak wszelkie środki nie są mi w stanie pomóc, czuję się z tym beznadziejnie. Zmieniłam mydło, kupiłam inne kremy do rąk... i nic.

Naliczyłam, że mam 5 kremów do rąk:
- przy biurku,
- przy łóżku,
- w torebce,
- na stoliku w salonie,
- i jeszcze jeden przy łóżku, tylko że tłusty- na noc.

Nikt normalny chyba nie ma tyle kremów i nie ubezpiecza się w każdym miejscu w którym przebywa dłużej niż 30 min.
Także mam te kremy, smaruje po każdym myciu rąk, bądź gdy czuję, że są bardziej suche niż były.


Opisywać tych kremów nie będę, jednak wspomnę tylko, że garnier jest najtłustszy i nadaje się najlepiej na noc, ewentualnie gdy wiemy, że przez 2h nie będziemy nic robić ;P

Wpadłam dzisiaj na pomysł ostatecznego ratowania rąk zupełnie przez przypadek.
Przeglądając łazienkowy kuferek z kosmetykami natknęłam się na maść z witaminą A. Pomyślałam, że spróbuję... I moje dłonie są o wiele przyjemniejsze, może nie było to cudowne ozdrowienie, ale cień szansy, że da się coś z tym zrobić.
Także od dziś smaruję się maścią witaminową, która de facto jest najtańsza z tych wszystkich "kremów" i dostępna w aptece. Kupowałam ją wiosną w Rzeszowie, kosztowała maksymalnie 4zł.



Miejmy nadzieję, że to jakiś ratunek dla mnie, bo najgorsze jest to uczucie pękania na skórze i pieczenia.

Powodzenia!

wtorek, 26 października 2010

Zakochałam się w nowej kolekcji lakierów China Glaze...

Hei!:)

Dzisiaj będzie krótka notka odnośnie lakierów do paznokci.
Jestem zmuszona do uzupełnienia, ba STWORZENIA! mojej zimowej kolekcji. Wszelkie lakiery jakie posiadam to kolorowe, pastelowe wakacyjne kolory. Brakuje mi takich zimowych, świątecznych, zwłaszcza jak zobaczyłam u Oleski jej kolekcje z China Glaze.... uhh!

Też chcę takie świąteczne- bombaśne kolory!!! :)

U Oleski można wygrać kilka takich lakierów, także zapraszam do udziału :)
Konkurs u Oleski

Dziewczyny na twitterze odkryły bloga ze swatchami lakierów China Glaze (jupi!), możecie zobaczyć jak cudnie wyglądają niektóre kolory TUTAJ

Mnie najbardziej podobają się: Mommy Kissing Santa, Mrs Claus, Party Hearty, Mistletoe Kisses, Jolly Holly, Cheers To You, Frosty.
No ja nie wiem co mi jest, ale te brokatowe są zabójcze ;P

Powodzenia!

Btw. Jak już kupię jakieś zimowe kolory, to pokaże fotki ^^'

poniedziałek, 25 października 2010

CIENIE INGLOT SWATCH NOWE :)

Dzisiaj pokażę wam swatche cieni Inglot.
Już kiedyś dodawałam taki post : TUTAJ i od tamtej pory przybyło mi 9 nowych cieni.

Udało mi się też zdobyć dużą paletę Inglot na cienie, kosztowała mnie 20zł, więc nie dużo. Dzięki temu, mogę mieć wszystkie moje cienie razem :)

UWAGA : nie przeraźcie się jakością zdjęć, nigdy nie byłam w tym dobra, a mój przedwojenny samsung z promocji nie chce ze mną współpracować.



A teraz czas na swatche :)
Pokaże najpierw 9 cieni razem, a potem po 3 swatche na mojej dłoni :)



Jak widać praktycznie wszystkie cienie są perłowe. Jakoś miałam do nich słabość w tym miesiącu, w następnym planuję kupić kilka matów ;) Oczywiście swatche też zrobię ;)

Mam nadzieję, że kolory wam się podobają, warto zobaczyć je na żywo, bo mają o wiele ładniejsze i głębsze kolory.

Powodzenia!

niedziela, 24 października 2010

3 KROKI CLINIQUE

Hei!:)

Od rana myślałam o tym, co by napisać na blogu. Przychodziły mi różne rzeczy do głowy, dziwne nierealne pomysły, oraz trochę bardziej przyziemnych rzeczy.
Oczywiście nic nie wymyśliłam, także postanowiłam poradzić się na twitterze (dziękuję za ten cudowny wynalazek!), z pomocą nadciągnęła Iwetto i wymyśliła, żebym napisała o 3 krokach Clinique.



Nie będę odkrywcza pisząc o 3 krokach, ponieważ powstało na ten temat już sporo recenzji zarówno blogowych jak i na youtube.
Możecie zajrzeć tu
Albo tu
Ewentualnie po angielsku tutaj:D

W skład mojego zestawu wchodzi:
1 krok- Liquid facial soap mild (200ml) - 75zł
2 krok- Claryfying lotion (200ml)- 60zł
3 krok- Dramatically different moisturizing lotion (125ml) - 160zł

Całość kosztowała 295zł. Można też kupić tonik o pojemności 400ml za 100zł, jednak mnie to nie jest potrzebne, ponieważ te produkty są tak bardzo wydajne, że wystarczą mi na pół roku pewnie :P

Jak wiadomo 3 kroki stosujemy rano i wieczorem, pamiętając aby robić je po kolei i systematycznie, ponieważ tylko tak produkt będzie mógł prawidłowo działać i stan naszej skóry się polepszy.

Aby dobrać odpowiedni zestaw, trzeba określić swój typ cery. Kiedyś można było to zrobić za pomocą testu TU, ale teraz tego nie widzę, więc możliwe, że to zlikwidowali. Zostaje nam własnoręczne określenie typu cery (sucha, normalna, mieszana, tłusta), ewentualne wcześniejsze udanie się do Douglasa i tam z pomocą pani zajmującej się kosmetykami Clinique.
Mój typ cery to 2 (sucha w kierunku mieszanej).

Na początek możecie kupić zestaw próbny- mini wersje, która na promocji kosztuje około 30zł. Pojemność mini produktów to 30ml każdy. Według producenta ma to starczyć na 2 tyg, jednak myślę, że starczy na dłużej, zwłaszcza, że produktu używa się bardzo mało.
Należy pamiętać o tym, że pierwsze 2 tyg stosowania 3 kroków to wysyp naszych największych wrogów- krostek i pryszczy. Nasza skóra zaczyna się oczyszczać ze wszystkiego, co siedziało głęboko w niej i inne produkty tam nie trafiały. Dużo osób się tym przeraża, uważa, że to reakcja alergiczna itd. i odstawia produkt.
To błąd. Podczas zakupu, pani sprzedająca powinna wam powiedzieć o tym, że tak będą wyglądały te 2 tyg.
U mnie trwało to trochę dłużej, miałam "groszopryszczkę" przez jakieś 3 tyg :)
Wystarczył dobry podkład, żeby to zamaskować.

Stosuję 3 kroki już 2 miesiące, to mało żeby pisać o jakiś większych efektach, jednak moja skóra jest promienna, gładka, oczyszczona. Oczywiście od czasu do czasu wyskakuje mi jakiś nieprzyjaciel, ale bardzo szybko znika, a kiedyś potrafiłam się z takim męczyć nawet tydzień.

Jak już pisałam wszystko jest bardzo wydaje, wystarczy mi pół pompki mydełka, pompka kremu i jedno przechylenie toniku na wacik (nie wiem jak to inaczej określić- ale przystawiamy do dziubka wacik, przechylamy i odstawiamy:P).

Jeśli chodzi o produkty Clinique to stosuje też scrub w kremie do twarzy raz w tygodniu i często po wykonaniu 3 kroków krem Clinique Youth Sure Night i raz na tydzień Ziaja Masło Kakaowe.

Jeśli ktoś ma jakieś pytania, to zachęcam do pytań. Temat chyba sensownie wyczerpałam, jednak zawsze znajdzie się coś do dopowiedzenia:)

Powodzenia!

piątek, 22 października 2010

TAG MUZYCZNY

Zostałam tagowana muzycznie przez Iwetto .
Długo zastanawiałam się jakie utwory wybrać, ponieważ 10 piosenek to prawie, że nic. 10 piosenek przesłuchamy średnio w 40 min. Tak więc muszę wypisać 40 moich ulubionych minut.
Będą to piosenki z ostatniego roku, bo mój gust zmienia się wraz z wiekiem.
I kolejność nie ma tu znaczenia, jest przypadkowa.

1. WWO - Sen
2. Pezet/Noon - Nie jestem dawno
3. Płomień 81 - Kolejny raz
4. OSTR - Komix
5. Sokół/Pono - Angela (Gdybym wiedział, że istniejesz)
6. Ten Typ Mes - Giń, Kochanie!
7. WWO - Damy radę
8. Pezet/Małolat - Koka
9. Małolat/Ajron - W weekendy żyjąc
10. Pezet - Noc i dzień

Każda płyta na której znajdują się te kawałki jest rewelacyjna : -)
Ciężko mi było wybrać 10...

Taguję wszystkie osoby, które jeszcze nie robiły tego tagu, chociaż sądzę, że każdy już zrobił, tylko ja tak zawsze na końcu się zbieram :P

powodzenia!

niedziela, 19 września 2010

Pielęgnacja paznokci.

Wpadłam na taki pomysł, aby dodawać posty na temat pielęgnacji : )

Myślałam o pielęgnacji: włosów, twarzy, ciała, paznokci i stóp ;) Czyli 5 notek.

Dzisiaj zacznę od paznokci, ponieważ właśnie próbuje je doprowadzić do porządku.

Na samym początku zmywam pozostały lakier/odżywkę. Używam do tego zazwyczaj zmywacza z Cree, jest to mój ulubiony zmywacz bezacetonowy i nie śmierdzący (serio!) pachnie wiśnią ;) Kupiłam go rok temu w Super Pharm i kosztował mnie prawie 20zł oO, ostatnio widziałam zmywacze z tej serii i były po niecałe 10, więc nie wiem czy ja się tak nacięłam, czy one tak staniały. Została mi go resztka już i muszę zainwestować w nowy.



Po zmyciu lakieru/odżywki nakładam żel do usuwania skórek (Cuticle remover gel Oriflame) , wcieram go, usuwam skórki (najgorsza czynność, nie lubię bardzooo!) po czym stosuję peeling do skórek z Avonu (pięknie pachnie!), nie wiem czy to wszystko jakoś specjalnie działa, ale przynajmniej mam poczucie, że coś z tym zrobiłam.

Dodatkowo piłuję paznokcie, jeśli mają złą długość, są nierówne, lub połamane. W dzisiejszym  przypadku, napiszę iż zjechałam paznokcie bardzo i w sumie nie wiem co teraz zrobić. Nie umiem nadać im właściwego kształtu. W sumie, nigdy nie umiałam.



Kolejny etap (już kończę:P) to nałożenie Nail Tek Foundation II. Po tym mogę nałożyć kolorowy lakier, ale ja dziś tego nie robię, tylko od razu nakładam Nail Tek Intensive Therapy II.



Na sam koniec (jeśli robię paznokcie wieczorem) wsmarowuje w paznokcie olejek rycynowy. Mój olejek miał niewygodne opakowanie, dlatego przelałam go do buteleczki po wysuszaczu z My Secret. Ma ona pipetkę i świetnie sprawdza się w nakładaniu olejku ;)



Tak wygląda moja pielęgnacja paznokci :) Nie jest to nic specjalnego.

Czasami kupuję kapsułki z Douglasa do kąpieli dłoni, takie różowe, a do stóp niebieskie. Rewelacyjnie zmiękczają skórki i odżywiają paznokcie. Oczywiście, stosuję też kremy do rąk itd.

Wszystkie zdjęcia robię Nokią N73, dlatego są niskiej jakości i prześwietlone. Za co bardzo przepraszam, ale mój aparat jest w stanie bezużyteczności. Być może, kiedyś sprawię sobie super aparat... ;)

powodzenia

baj!

niedziela, 29 sierpnia 2010

Jeszcze tylko miesiąc!:)

hei!:)

Nie planowałam w ostatnim czasie napisania notki. Nie mam za bardzo czasu, praca, praca i jeszcze raz praca.
W sumie, moja praca nie jest jakoś bardzo męcząca, jednak denerwują mnie dojazdy, bo tracę zazwyczaj 3godz dziennie na to. Jeszcze zaczyna się wrzesień, to chyba będę 4godziny dojeżdżać.

Kończę pracę o 18 i jestem przed 20 w domu. Uwierzcie, nic się już nie chce później robić.
Jedyny wolny dzień to niedziela. Zeszła niedziela przebiegła dość intensywnie, zaś dzisiaj jest dzień lenistwa i pierwszy raz od kilku miesięcy spałam do 11!:)

Kilka zdjęć  z zeszłego tygodnia, kiedy to jeszcze było ciepło;)