środa, 27 października 2010

Suche dłonie- moja jesienna zmora...

Od 3 tygodni męczy mnie problem suchych dłoni.
Są tak suche, że na opuszkach pęka mi skóra i to strasznie boli, są bardzo nieprzyjemne i nie miło jest mi cokolwiek dotykać.

Próbuję z tym walczyć, jednak wszelkie środki nie są mi w stanie pomóc, czuję się z tym beznadziejnie. Zmieniłam mydło, kupiłam inne kremy do rąk... i nic.

Naliczyłam, że mam 5 kremów do rąk:
- przy biurku,
- przy łóżku,
- w torebce,
- na stoliku w salonie,
- i jeszcze jeden przy łóżku, tylko że tłusty- na noc.

Nikt normalny chyba nie ma tyle kremów i nie ubezpiecza się w każdym miejscu w którym przebywa dłużej niż 30 min.
Także mam te kremy, smaruje po każdym myciu rąk, bądź gdy czuję, że są bardziej suche niż były.


Opisywać tych kremów nie będę, jednak wspomnę tylko, że garnier jest najtłustszy i nadaje się najlepiej na noc, ewentualnie gdy wiemy, że przez 2h nie będziemy nic robić ;P

Wpadłam dzisiaj na pomysł ostatecznego ratowania rąk zupełnie przez przypadek.
Przeglądając łazienkowy kuferek z kosmetykami natknęłam się na maść z witaminą A. Pomyślałam, że spróbuję... I moje dłonie są o wiele przyjemniejsze, może nie było to cudowne ozdrowienie, ale cień szansy, że da się coś z tym zrobić.
Także od dziś smaruję się maścią witaminową, która de facto jest najtańsza z tych wszystkich "kremów" i dostępna w aptece. Kupowałam ją wiosną w Rzeszowie, kosztowała maksymalnie 4zł.



Miejmy nadzieję, że to jakiś ratunek dla mnie, bo najgorsze jest to uczucie pękania na skórze i pieczenia.

Powodzenia!

1 komentarz:

  1. U mnie kremy do rąk z Oriflame i Avonu sie nie sprawdzają . Podchodze do nich z dużym dystansem i z góry skazuje na niepowodzenie ;P Masakra. natomiast wiele dobrego słyszałam o maści i powinna Ci zdecydowanie pomóc- podobno przy takich przypadłościach jest najlepsza ;)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń

Proszę o nie pozostawianie komentarzy z reklamą blogów, zaproszeniami do rozdań i obserwacji. Będą one usuwane.