poniedziałek, 27 czerwca 2011

Eveline Pure Control SOS - superskuteczny roll-on

Eveline Pure Control SOS - superskuteczny roll-on

Hei!:)

W przerwie od nauki postanowiłam napisać posta :) Zostały mi jeszcze tylko 2 egzaminy, w tym najtrudniejszy z prawa karnego, którego bardzo się boje i przeżywam już od tygodnia. Trzymajcie kciuki za mnie w czwartek!:)

Muszę się przyznać, że od kilku miesięcy mam problemy z cerą. Głównie wyskakują mi pojedyncze krostki, czasami zwykłe czerwone, czasami brzydsze. Męczy mnie to strasznie, ponieważ nie mam korektora, nigdy nie używałam, podkład też mam średnio kryjący i ciężko mi czasami je zatuszować. Jedyny sposób to szybkie usunięcie tego z twarzy i zapomnienie.

Aktualnie posiadam 2 preparaty punktowe na wypryski. Jeden z Eveline i jeden z Clinique. O tym z Clinique napiszę niedługo, jednak nadmieniam, iż nie będzie to zbyt pochlebna recenzja:P
eveline roll on
Roll- on z Eveline według producenta jest doskonałym preparatem do walki z pryszczami. Dzięki formule z cynkiem i kompleksem active- repair likwiduje stany zapalne, błyskawicznie usuwa niedoskonałości, jednocześnie zapobiegając powstaniu nowych. Zawarta w żelu alantoina łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia eliminując ślady po pryszczach.

Moja opinia:
  • wygodna aplikacja
  • przyjemne uczucie aplikacji, przez metalową kulkę, która jest bardzo zimna
  • nie nakłada się za dużo żelu, delikatne dozowanie
  • nie wysusza skóry
  • nakładałam na noc na "białą krostę" i rano zostawała tylko czerwona plamka
  • skuteczne działanie
  • dość przyjemny zapach (taki męski)
Muszę przyznać, że po przejściach z Clinique, o których niedługo napiszę, bałam się tego produktu. Jednak po pierwszym użyciu bardzo mi się spodobał, sama aplikacja jest fantastyczna, do tego naprawdę działa. Z mojej twarzy zniknęły już 2 białe krosty, zostały tylko delikatne czerwone plamki i jak na razie nic się nowego nie pojawia :) Żel stosuję 2 razy dziennie, czasami 3, ponieważ leży na biurku i nie zapominam o użyciu. Będę go używać przez wakacje i zobaczymy czy poradzi sobie również z plamkami, które mi zostają po krostkach.
Opakowanie zawiera 15ml, cena to około 11 zł.

5 komentarzy:

  1. Nie słyszałam prędzej o tym produkcie. Ja sobie jakoś radzę z moimi syfkami, inaczej - nie przerażają mnie mimo wszystko :)
    Ale jak już idę na wojnę z nimi to z reguły używam maści cynkowej. Oczywiście do stosowania w domu bo raczej nie wyszłabym do ludzi z białymi plamami na twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  2. kiedyś myślałam o maści cynkowej... nie jest ona za "mocna"? Aaa, jeszcze mydło siarkowe używałam, toż to śmierdziało niemiłosiernie :( Ja nie lubie takich białych krostek, mam straszne kompleksy jeśli chodzi o takie sprawy :(

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nie mam tych cieni, bo z góry założyłam, że cienie z firmy katalogowej za 10 zł będą się nadawały tylko do kosza, a że znalazłąm u siebie podobne odcienie, to po prostu je połączyłam :)
    __________________________________________________
    a co do tematu posta, ja na wszelskie pryszcze, które mi się pojawiają lib które już wycisnęłam, nakładam na noc paste do zębów :)wysusza i szybciej się ich pozbywam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja na niechcianych gości na twarzy nakładam punktowo Effaclar DUO ;D nie jest to jego pierwotne zastosowanie, ale poleciła mi go kumpela i sprawdza się u mnie idealnie ;]

    OdpowiedzUsuń

Proszę o nie pozostawianie komentarzy z reklamą blogów, zaproszeniami do rozdań i obserwacji. Będą one usuwane.