Dzisiaj moje pierwsze zakupy w MAC :)
Oczywiście musiałam tłumaczyć mojemu M co to znaczy MAC, bo był przekonany, że chyba idziemy do iSpota kupić komputer... :P:P:P
Ogólne wrażenia po wizycie w sklepie w Złotych Tarasach były... złe.
Może ja mam tylko 21 lat, może nie wyglądam zbyt dorośle, może nie jestem poważna, ale przyzwyczaiłam się, że w sklepach ludzie traktują mnie z szacunkiem. Sama pracowałam w sklepie i wiem, że szacunek do klienta to podstawa...
Jednak panią sprzedawczynię w MAC tego szacunku chyba nie nauczono. Stałam sobie z M przy cieniach, a ona odwróciła się i rzuciła pogardliwe "co chcesz?"... miałam ochotę odpowiedzieć "gów...". No nic, przeżyłam, powiedziałam miłym tonem co chcę, pani to wyjęła podeszła do kasy i zapytała "coś jeszcze chcesz?". Tu już się nie odezwałam. Ale szczyt chamstwa pokazała do dziewczyny, która przyszła na makijaż. Weszła do sklepu uśmiechnięta i mówi, że była umówiona na makijaż, a pani sprzedawczyni do niej "nie widzisz?! musisz poczekać!" równie chamskim, pogardliwym tonem.
Pierwszy raz, ktoś tak niemiły mnie obsługiwał. Dziewczyny na twitt pisały, że również miały podobne wrażenia po wizycie w Złotych Tarasach.
Następnym razem udam się do Galerii Mokotów, nie dość, że mam bliżej to i panie o wiele milsze :-)
Przejdźmy do zakupów, oczywiście bardzo skromne :P
paleta na 15 cieni:
3 cienie: Vanilla, Naked Lunch i Patina
Z cieni jestem bardzo zadowolona, piękne, dzienne kolory :) Zaś paletka hmm... powiem tylko, że te z Inglota są o wiele solidniejsze.
Bonus :D
To co robi mój pies przez większość dnia:
Zapraszam Was też na moje ROZDANIE :)
niestety nie każdy jest miły na tym świecie, a ta pani przesadziła i to grubo. ładne cienie masz w tej paletce :) takie na co dzień :) pozdrawiam i zapraszam do siebie :) miłego dnia!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę zakupów!
OdpowiedzUsuńZachowania sprzedawcy nie skomentuję, normalnie mnie zszokowało to co opisałaś, zwłaszcza, że sama długo pracowałam w branży więc też wiem jak to wszystko powinno wyglądać.
Ja ubolewam, że MACa nie ma w trójmieście, aż taak daleko bym musiała jechać, a tu wiecznie nie ma kiedy :(
P.S. To już możesz paletkę i cienie z wishlisty usunąć :D
@kolorowo zacznij dzien!:) mysle, ze tu nie chodzi o to czy ktos jest mily czy nie, tylko o kulture osobista. tego tej pani brakowalo:)
OdpowiedzUsuń@innooka no dokladnie, w zyciu nie powiedzialabym do klienta "co chcesz?"
O faktycznie, muszę usunąć!:)
Zachowanie ekspedientki- masakra:/ też bym tam już więcej nie poszła ;)
OdpowiedzUsuńCienie idealne wg mnie- takie, których używa się na codzień :)
A co do pieska to mój też cały dzień śpi praktycznie :D i to w podobnej pozycji ;)
@DobraDusza ja w ogóle nie lubię złotych tarasów, poszłam akurat tam, bo mieliśmy bilety do multikina :P
OdpowiedzUsuńMój pies to ma tak czasami dziwne pozycje :-D i często warczy albo płacze przez sen, pewnie mu się suczki śnią :D:D::D
Takie zachowanie jest obużające. Ja, chociaż mam dopiero 15 lat, życzę sobie, żeby traktowano mnie jak inne klientki, bo co ma do tego mój wiek? Oczywiście nie mówię, że mają nie wiadomo co robić, czy zwracać się do mnie per Pani ( bo się głupio wtegy czuję :P) ale troche szacunku mi wystarcza :)
OdpowiedzUsuńCienie ładne i delikatne, idealne na co dzień. :)
Słodki psiak :D
Jej, te sprzedawczynie to niekiedy do gorączki doprowadzają. Ale MAC to jednak MAC :).
OdpowiedzUsuńgratuluje pierwszych zakupow :):) a co do obslugi ja juz wiele razy zrazilam sie do obslugi w ZT.
OdpowiedzUsuńI dla przykładu w Warszawie jestem raz na pol roku i z tego wzgledu kupuje dosc duzo produktów, nie tylko dla siebie ale i dla znajomych wiec wydaje dosyc duze pieniadze...
ZT (suma ok 1000 zł) miny... jakbym im przeszkadzala w pracy... doczekac sie nie moglam az w koncu ktos z 3 osob do mnie podejdzie a zaznaczam nikogo w sklepie nie bylo (ogladali sobie zdjecia w aparacie), wiec w koncu sama poprosilam o wyjecie produktow... mowie jakis kolor a ona na to "a po co ten pani, nie moze byc inny..." he...?? ogolnie musialam powtarzac wszystko 7 razy bo niby mnie obslugiwala ale nadal rozmawiala z obsluga... nie polecam :P za pierwszym razem trafilam tylko fajna kobitke nie pamietam imienia ale taka czarnula, nizsza. Doradziła, wybrała, opowiedziała i jeszcze cos zaproponowała. Ale to był tylko jeden raz...
Natomiast GM (suma około 50 zł paleta do cieni) a byłam obsługiwana z uśmiechem na ustach i uwagą. Polecam
@swirrruska co do ZT, to mnie właśnie obsługiwała niska kobieta o czarnych włosach :P Ale może są jakies dwie:P
OdpowiedzUsuńAle fakt, w Gal Moku byłam kilka razy, tak popatrzeć popytać i panie zawsze były miłe i potrafiły doradzić:P
Może warto gdzieś zgłosić taką obsługę? ja bym chyba tej pani powiedziała co o tym myślę... Chamstwo straszne. Tym bardziej, że MAC jest raczej renomowaną marką.
OdpowiedzUsuńa cienie piękne ;) Idealne na co dzień ;)
@princetonxgirl podobno pani kierwoniczka wcale nie jest lepsza :P
OdpowiedzUsuńniesamowite że w sklepie w którym ceny można porównywać z ekskluzywnymi markami pracują się takie ekspedientki :O Wkońcu nie kupujemy tam 5 marchewek i natki piertuszki :P A co do zakupów, mogę spytać ile kosztuje sama paletka na 15 wkładów ?
OdpowiedzUsuń@Abscysynka u mnie na osiedlu w warzywniaku panie są milsze:P:P
OdpowiedzUsuńPaletka kosztuje 56zł
Cudowna psinka:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę zakupów z Maca ja niestety nie ma do nich dostępu :(
OdpowiedzUsuńMój piesek również tak spędza całe dnie :) he he Mam Yorka :)
Ja jak byłam w Macu w ZT to mega mila obsługa była: taka młoda dziewczyna i taki koleś blond włosy dłuższe. Chodzili, doradzali, a przy płaceniu dali jeszcze kupon na darmowy makijaż. Szkoda że taj pechowo trafilas:(
OdpowiedzUsuńUważam, że takie sytuacje należy zgłaszać jakoś do pracodawcy...
OdpowiedzUsuńmój piec robi dokładnie to samo ;p
OdpowiedzUsuń@Chanel dziękuję :)
OdpowiedzUsuń@pat18s ja mam od dawna a to dopiero moje pierwsze hihi ;P
@Paulina ja chyba zawsze mam pecha do takich ludzi:(
@obojetniejaka podobno pani kierowniczka dysponuje takim samym poziomem kultury:P
@madziulka1079 :)
ja myślę, że moje pierwsze zakupy z maca bd tuż po 18 gdy bd miala na tyle kasy zeby wydac ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz jak byłam w zt, zaraz po otwarciu to było, obsługiwała mnie przemiła, drobna blondyneczka. Pogadalyśmy sobie z dobre 30 minut, a ja wyszłam z pigmentem(tylko). Póżnej zrobiłam megaz zakupy w salonie w Kuala Lumpur, gdzie mnie chciały babska na zestaw pędzli obrobić. Żeby przybliżyć. Kupowałam travel set z kosmetyczką i pędzlami 5 szt. W kartonowym opakowaniu dosatałam sama kosmetyczkę. Dobrze że mam zwyczaj sprawdzania wszystkiego bo bylabym 250 zł "do tylu".
OdpowiedzUsuńNastępne zakupy jużtylko w arkadii gdzie przeniosła się ta blondyneczka ze ZT i jakiegoś gościa też pamiętam.
Komentaż z cyklu: "Moja historia z MAC'iem" (i w cale nie chodzi tu o hamburgery!) ;)
:O jakby mnie pani w Macu zapytała 'co chcesz', to bym automatycznie odpowiedziała gówno :D
OdpowiedzUsuńżałuję,że u mnie nie ma Maca, ale mam wystarczająco nieprzyjemne doświadczenia z Inglotem i już sobie wyobrażam jakie sprzedawczynie pracowałyby w nim..
@katarzyynka życzę Ci z całego serca, żebyś mogła jak najwięcej tam wydać i żeby panie były miłe :D
OdpowiedzUsuń@jestempiekna.com jak mieszkalam na bielanach kilka lat temu, to wlasnie zawsze do arkadii jezdzilam ;-) teraz troche za daleko mam :P
@Pilar uwierz, tak bardzo chciałam kupić te cienie, że nie chciałam się kłócić z tą kobietą :D
Ech, faceci, nie zrozumieją naszych kobiecych słabości.
OdpowiedzUsuńAle ci się trafiła ta sprzedawczyni- też mam szczęście do takich. Wrrr....
Cienie śliczne, mam nadzieję, że pokażesz niedługo Naked Lunch bliżej.
Ja kiedyś potulnie byłam miła dla takich chamskich sprzedawców, ale teraz im zwracam uwagę, że są niegrzeczni - działa. W ogóle jestem chora, jak sprzedawca w sklepie zwraca się do mnie per "Ty".
OdpowiedzUsuńPeelingów z ST.Ives już nie ma :( Naszukałam się strasznie i w końcu z innych blogów dowiedziałam się,że już nie znajdę :(
OdpowiedzUsuńZ tangle jestem póki co bardzo zadowolona :D
A tak poza tym,to zazdroszę zakupów ;) Ja mam z Maca 2 rzeczy i jest to prep and prime i pędzel 217,ale zamierzam kupic sobie mój pierwszy róż z Mac w tym miesiącu :D
Co do obsługi,to ja jestem z Wrocławia i mam podobne wrażenia.Może nie aż tak negatywne,ale jak dla mnie,to traktują ludzi zbyt na luzie,olewczo więc ;/ przez to nie lubię tam chodzic,a dzieki temu oszczędzm kasę :P
@zoila mam zamiar pokazać makijaż ;) tylko nie wiem, czy uda mi się ładne zdjęcia zrobić:(
OdpowiedzUsuń@majtkirambo ja też nie lubię jak zwracają się na "ty" do mnie :/
@milve o nie, to będę musiała gdzieś na all albo ebay szukać, bo M mi cały wykończył, a to był najlepszy peeling!:P
Moim następnym zakupem będzie jeden cień i korektor :D
lubie ich palety, te male, trzymam w nich ingloty ;p
OdpowiedzUsuńslynna vanilla? jest tak fajna jak mowia?